Jak on mógł to zrobić ? Skoro tak mu na mnie zależało , to dlaczego chciał nakarmić krwią mojej przyjaciółki nowo powstałe hybrydy ? Nie mogłam tego zmieść . Odłożyłam powoli kubek z krwią na drewnianą półkę obok łóżka i cichutko wyszłam z pokoju .
Damon i Stefan zabrali stąd Elenę . Po jej obecności został tylko zwinięty koc i jej apaszka . Poskładałam koc w kostkę , a szaliczek schowałam do szuflady w moim pokoju . Poszłam do łazienki i wzięłam szybki prysznic . Założyłam rozciągnięty biały podkoszulek z otartym wizerunkiem myszki Mikki i jakieś bawełniane spodenki . Wyszorowałam dokładnie zęby i starłam makijaż . Tak jak bym była człowiekiem . Pomyślałam .
W sumie ... Wyglądam jak człowiek i robię te same rzeczy co ludzie ... Z wyjątkiem jedzenia i picia . I zamiast tego piję krew ... I jak ją widzę wydłużają mi się kły ... Oh , nie czas na zastanawianie się nad tożsamością .
Weszłam do swojego pokoju i nie wierzyłam własnym oczom . Otarłam je dokładnie i spojrzałam jeszcze raz . Wzrok mnie nie mylił . Nagle zawładnęła mną agresja i wściekłość . Miałam ochotę coś rozwalić . Nie , to by było za mało . Chciałam kogoś rozszarpać , ale odsunęłam od siebie te myśli . Nie powinny nawet przechodzić mi przez głowę .
Stojąc w drzwiach z wyszczerzonymi w złości zębami , patrzyłam na postać przy oknie spode łba . Klaus . Stał twarzą do okna , a ręce miał złożone z tyłu . Jak on śmie tutaj przychodzić , po tym co zrobił !? Mężczyzna odwrócił się do mnie i staliśmy teraz twarzą w twarz .
Rozszerzyłam lekko nogi gotowa do ataku . Miałam dobry powód . Nie wytrzymywałam już . Myślałam , że wybuchnę , gdy do tego wszystkiego się uśmiechnął .
Klaus podszedł do mnie zatroskany o mój stan .
- Proszę Cię nie krzycz . Chcę Ci to wszystko wytłumaczyć . - Powiedział łagodnym tonem zbliżając się do mnie .
- Nie potrzebuję żadnych wyjaśnień . Wiem , co widziałam ! - wrzasnęłam i poczułam napływające do oczu łzy . Chciałam je szybko otrzeć , ale Klaus mnie uprzedził . Szybkim gestem ręki otarł niesforną kroplę , która spłynęła po moim policzku .
Poczułam się błogo . Cudownie . Spojrzałam w jego piękne oczy i utopiłam się w nich . Uśmiechał się lekko , ale był gotowy złapać mnie gdybym nagle upadła . Chwycił moje ręce i zamknął moje malutkie dłonie w swoich . Nie przestawał patrzeć na moje oczy . Widziałam w nich coś co przypominało ... Troskę ? Chciałam , aby ta chwila trwała wieczność , ponieważ te kilka sekund mi nie wystarczało . To nie prawdopodobne . Teraz pozwoliłabym mu się nawet pocałować . Chciałam poczuć jego usta . Zauważyłam jak jego twarz zbliża się do mojej . Chciałam zrobić to samo , ale coś mi przeszkodziło . Cofnęłam twarz .
W tym momencie przypomniałam sobie wszystko co on zrobił . Znienawidziłam go jeszcze bardziej , za to , że potrafił mnie tak omotać . Wyrwałam swoje ręce z jego ogromnych , męskich dłoni i chciałam krzyczeć , ale nie potrafiłam . W moim gardle było coś co hamowało głos . Odskoczyłam od niego i wyszłam z pokoju .
Klaus :
To było piękne uczucie trzymać jej dłonie przy sobie . Mogłem ją nawet pocałować . Dlaczego uciekła ? Nie wiem . Nie przejmowałem się tym . Podszedłem do okna . Miałem zamiar już sobie pójść . Zbliżyłem się do niego , ale nagle usłyszałem wibrację w telefonie .
Nie miałem przy sobie żadnego urządzenia , więc to pewnie telefon Caroline . Podszedłem do szafki nocnej . Nie chciałem naruszać jej prywatności , ale gdy zauważyłem nadawcę byłem zły . Zły to mało powiedziane . Byłem wściekły . Odczytałem w myślach słowo "Tyler" . I popatrzyłem na telefon znacząco . Tak jakby był moim największym wrogiem .
Odczytałem SMS-a od mojej wiernej hybrydy , która nie chciała mi oddać dziewczyny .
Cześć Kochanie !
Już niedługo pewnie przyjadę .
Na kilka dni .
Nie jestem pewny , czy już się wyzwoliłem
spod władzy Klausa .
Bardzo chcę Cię spotkać !
Do zobaczenia !
Byłem taki wściekły . On chce wracać i co miało znaczyć to : " Nie jestem pewny , czy już wyzwoliłem się spod władzy Klausa " ? On nie mógł mnie nie słuchać .
Usłyszałem kroki . To pewnie Caroline . Chciała sprawdzić , czy już mnie nie ma . Z wampirzą prędkością odłożyłem telefon i wybiegłem przez okno . Wróciłem wściekły do mieszkania . Miałem nadzieję , że Rebeki nie ma . Tylko o tym marzyłem . Przekroczyłem próg posiadłości i nalałem sobie whisky . Delektowałem się jej smakiem .
Nie wiedziałem jak spędzić ten czas . Odłożyłem szklankę i chwyciłem rysownik . Nie zważałem na Tylera . Po prostu musiałem zdobyć Caroline . Narysowałem jej wizerunek , gdy trzymałem ją za ręce w jej pokoju . Ona jest taka piękna .
Caroline :
Jak mogłam pozwolić sobie na coś takiego !? Pozwoliłam mu się dotknąć . Otrzeć łzę . Czuję się fatalnie . Jakbym ... Jakbym zakochała się w największym wrogu . Nie ! Nie zakochałam się w nim . Nie mogłam dopuścić tej myśli do siebie .
Powoli odsunęłam kołdrę i położyłam się . Zgasiłam lampkę nocną i dalej myślałam wpatrując się w biały sufit .
Czy ja się w nim zakochałam ? Nie chciałam tego do siebie dopuścić , ale może to była prawda ? Nie ! Nie kocham go . Nie byłam już pewna własnych uczuć .
_______________________________________________
Przepraszam , że to takie nijakie , ale mam nadzieję , że się rozwinie . Komentujcie proszę . Bez waszej opinii nie chce mi się pisać . Czuję , że nikt tego nie czyta i piszę to niepotrzebnie . Napiszcie mi , czy chcecie czytać to dalej . Proszę .
Oj ja chce! I rozdział nie był nijaki, był bardzo obrazowy, mogłam go sobie wyobrazić;D
OdpowiedzUsuńJa dalej chce czytać tego bloga. Dosłownie widziałam Klausa stojącego przy tym oknie a później ocierającego łzę i trzymającego Caroline za ręce w jej pokoju. Czekam na kolejny rozdział.:)
OdpowiedzUsuńŚwietny Blog. ! ♥
OdpowiedzUsuńNaprawdę świetny blog...;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie ;)
http://gwiazdy-plotki-i--caly-swiat.blogspot.com/
Genialne , gdyż wszystko można Sobie dokładnie wyobrazić . A ta scenka gdy Klaus otarł jej łze ... Niesamowite ! Pisz dalej ! I usuń tego głupiego Tylera !
OdpowiedzUsuńsuper blog. <3 masz talent. + zapraszam do mnie
OdpowiedzUsuńonedirectioninmydreams.blogspot.com
liczę na komcia ^_^
Świetny rozdział.
OdpowiedzUsuńJeśli chcesz, by blog został oceniony zapraszam do ocenialni: http://subiektywna-ocena.blogspot.com/
Genialne! Fantastyczne! I mimo iż nie dodaję komentarza pod każdym postem to codziennie jestem na tym blogu aby sprawdzić czy jest nowy rozdział, więc nawet mi nie mów, że nie chce Ci się dalej pisać... Pięknie piszesz, masz talent, chociaż zdania mogłabyś rozwijać. I błagam pisz dłuższe rozdziały... Ten moment gdy Klaus prawie ją pocałował... Ach... CUDOWNE
OdpowiedzUsuńhttp://life-in-shadow-news.blogspot.com/ zapraszam również do siebie. Tam powiadamiaj mnie o nowych notkach :)
PS: ROZDZIAŁ WCALE NIE BYŁ NIJAKI!
Fantastyczny rozdział ;]
OdpowiedzUsuńPotrafiłam sobie wyobrazić wszystko.
;*